Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by wykluczona z udziału przez MKOL została cała organizacja. Tak się stało w przypadku Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA), która jest zarządzana przez powiązanego z Władimirem Putinem Umara Kremlowa.
- Wyrażamy nasz sprzeciw wobec tej decyzji. Wpływa ona nie tylko na interesy rosyjskich bokserów, ale również wszystkich pięściarzy na świecie. MKOl popełnia tragiczny błąd, pokazując polityczny charakter decyzji - stwierdziła podczas konferencji prasowej w TASS Tatiana Kirijenko, Sekretarz generalna Rosyjskiej Federacji Bokserskiej.
Kirijenko wyraziła również sprzeciw w sprawie udziału bokserów z Rosji pod neutralną flagą w zawodach na arenie światowej.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"
- Jesteśmy zdania, że obecność rosyjskich bokserów w międzynarodowych zawodach na warunkach o charakterze politycznym jest absolutnie niedopuszczalny. Rosyjscy bokserzy są gotowi startować w międzynarodowych zawodach na równych zasadach z bokserami z innych krajów, występującymi pod ich symbolami państwowymi - dodawała.
- Nie zrezygnujemy z naszej ojczyzny i apelujemy do wszystkich, aby niczego nie podpisywali. Wystąpimy tylko pod flagą i hymnem kraju - wyraźnie podkreśliła wzburzona Kirijenko.
Zobacz także:
Mariusz Pudzianowski rozwiał wątpliwości
Zobacz ostatnie sekundy walki Kownackiego