O planach słynnego biathlonisty pisaliśmy już wcześniej TUTAJ. Od pierwszych pogłosek dotyczących zamiarów Martina Fourcade'a minął miesiąc i Francuz potwierdził, że faktycznie spróbuje swych sił w biegach narciarskich. W połowie listopada zdobywca biathlonowego Pucharu Świata stanie na starcie zawodów w Beitostoelen, gdzie w programie są zarówno konkurencje w jego koronnej dyscyplinie, jak i w biegach. - Bieg na 15 kilometrów będzie dla mnie bardzo ważny. Zmierzyć się z Petterem Northugiem - to będzie coś naprawdę interesującego, jest on w końcu jednym z najlepszych zawodników, a przecież na starcie mają stanąć też inne gwiazdy. Start w biegach będzie dla mnie wyzwaniem, bo nie robiłem tego od 2008 roku - mówi Fourcade.
W przypadku powodzenia Francuz będzie miał możliwość wystąpienia w Pucharze Świata w biegach narciarskich w Gaellivare 24 listopada. W szwedzkiej miejscowości odbędzie się bieg na 15 kilometrów stylem dowolnym i to właśnie w nim chce wystąpić biathlonista. - To jest mój cel. Wiem jednak, że najpierw muszę dobrze zaprezentować się w Beitostoelen. Tam wystąpię również w biathlonie, ale tym razem biegi będą ważniejsze, bo chcę zakwalifikować się do Pucharu Świata - nie ukrywa Francuz.
W celu odpowiedniego przygotowania się do podwójnej dawki startów w Beitostoelen Fourcade planuje już 4 listopada udać się do Norwegii w celu szybkiego rozpoczęcia treningów na śniegu. Przed zawodami czeka go dziesięciodniowe zgrupowanie w Sjusjoen. Organizatorzy otwarcia sezonu w Beitostoelen zapewniają, że bez problemów przygotują trasę - na narciarzy ma czekać pętla o długości co najmniej 3,3 km. Norwegów cieszy fakt, że Fourcade stanie na starcie. Niewykluczone zresztą, że w jego ślady pójdą także inni biathloniści. - To bardzo dobrze, że i oni u nas wystartują. Są bardzo mocni w stylu dowolnym, więc będą to ciekawe zawody - powiedział Vidar Løfshus, trener Norwegów.