Biathlon. Bieg pościgowy dla Johannesa Boe. Norweg znokautował rywali

PAP/EPA / ANDREAS SCHAAD / Na zdjęciu: Johannes Boe
PAP/EPA / ANDREAS SCHAAD / Na zdjęciu: Johannes Boe

Johannes Boe nie dał szans rywalom w biegu pościgowym w Hochfilzen. Norweg był bezbłędny na strzelnicy, a na mecie miał 33,5 sek. przewagi nad Aleksandrem Łoginowem. Polacy nie startowali.

Faworytem biegu pościgowego w Hochfilzen był Johannes Boe. Norweg u progu sezonu prezentuje wysoką formę i potwierdził ją już w piątkowym sprincie. Na starcie miał 8 sekund przewagi nad Simonem Desthieux. Norweg systematycznie ją powiększał dzięki dobremu biegowi i bezbłędnemu strzelaniu.

W dodatku Desthieux już podczas pierwszej wizyty na strzelnicy zaliczył jedno pudło i przewaga Boe nad rywalami wynosiła już pół minuty. To dało mu komfort dwóch pomyłek. Norweg strzelał jednak czysto i znokautował swoich rywali. Na mecie miał 33,5 sek. przewagi nad Aleksandrem Łoginowem.

Za plecami Łoginowa trwała walka o drugą lokatę. Zwycięsko wyszedł z niej Emilien Jaquelin, który wygrał sprinterską rywalizację z Jakovem Fakiem i Desthieux. Polacy nie startowali.

Wyniki:

MZawodnikKrajCzasPudła
1. Johannes Boe Norwegia 31:27,0 0
2. Aleksander Łoginow Rosja +33,5 0
3. Emilien Jaquelin Francja +40,5 0
4. Jakov Fak Słowenia +41,6 0
5. Simon Desthieux Francja +41,6 1
6. Tarjei Boe Norwegia +1:06,3 2
7. Lukas Hofer Włochy +1:16,9 2
8. Fabien Claude Francja +1:19,9 2
9. Quentin Fillon Maillet Francja +1:20,2 2
10. Martin Fourcade Francja +1:20,9 2
MZawodnikKrajPunkty
1. Roman Rees Niemcy 90
2. Justus Strelow Niemcy 75
3. Johannes Boe Norwegia 60
4. Andrejs Rastorgujevs Łotwa 50
5. Sebastian Stadler Szwajcaria 45
6. Endre Stroemsheim Norwegia 40
7. Sebastian Samuelsson Szwecja 36
8. Tomasso Giacomel Włochy 34
9. Benedikt Doll Niemcy 32
10. Emilien Claude Francja 31

Zobacz także:
Skoki narciarskie. Puchar Kontynentalny. Dublet Japończyków w Ruce. Polacy bez rewelacji
Biathlon. Triumf Johannesa Boe w Hochfilzen, Polacy bez punktów

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Niezręczny moment podczas wywiadu. Martin Schmitt nie wiedział, co powiedzieć

Komentarze (0)