Dramatyczne sceny na samym finiszu. Co tam się stało?!

Twitter / Eurosport / dramatyczne sceny na ostatniej prostej biegu na 5000 m
Twitter / Eurosport / dramatyczne sceny na ostatniej prostej biegu na 5000 m

To się nazywa mieć pecha. Po ponad 14 minutach biegu na 5000 metrów, na ostatniej prostej, czterech biegaczy zapoznało się z nawierzchnią. Nie brakowało nerwów i pretensji.

W tym artykule dowiesz się o:

W środę (7 sierpnia) kolejni sportowcy przystąpili do rywalizacji o medale na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Tego dnia odbywał się m.in. bieg eliminacyjny numer jeden mężczyzn na 5000 metrów.

Rywalizacja od początku przebiegała spokojnie, nic nie zwiastowało kontrowersji. Aż do ostatniej prostej. Wtedy to doszło do dramatycznego zdarzenia, w które zamieszane było czterech zawodników (wideo możesz zobaczyć na końcu artykułu).

Przy wyjściu z ostatniego łuku Francuz Hugo Hay odepchnął George Millsa, po czym Brytyjczyk stracił równowagę i upadł na bieżnię. Ucierpiało także trzech innych biegaczy, którzy zahaczyli o upadającego rywala.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanowczy głos przed meczem z USA. "Bardzo nie lubię"

Mills po biegu nie ukrywał zdenerwowania na Haya. Za linią mety nie brakowało burzliwej wymiany zdań. Francuz chciał przeprosić rywala, jednak te nie zostały przyjęte. Brytyjczyk dobiegł na metę na 18. miejscu i odpadł z dalszej rywalizacji.

Chyba że wyniki ulegną jeszcze zmianie. Portal "The Sun" informuje, że sędziowie analizują całą sytuację i niewykluczone, że dojdzie do zmiany wyników. Do momentu publikacji tekstu (7 sierpnia, godz. 12:30) nic takiego jednak nie nastąpiło.

Dodajmy, że George Mills to syn legendarnego zawodnika Liverpoolu i Leeds United, Danny'ego Millsa.

Zobacz także:
A to niespodzianka. Legendarny Polak pojawił się na starcie finału igrzysk olimpijskich
Świątek zabrała głos. Tak podsumowała swój start w IO

Źródło artykułu: WP SportoweFakty