Igrzyska olimpijskie w Paryżu zbliżają się ku końcowi. W dalszym ciągu jest jednak mnóstwo konkurencji, w których zawodnicy i zawodniczki z wielu krajów walczą o medale. Nie inaczej jest w przypadku chodu sportowego.
W środę (7 sierpnia) odbywała się sztafeta mieszana właśnie w tej dyscyplinie. Start odbywał się spod samej wieży Eiffla. Co ciekawe, na miejscu pojawił się gość specjalny, który uroczyście dał znak do rozpoczęcia walki o medale.
Mowa o Robercie Korzeniowskim, legendarnym polskim lekkoatlecie. "Właściwy człowiek na właściwym miejscu" - napisano na profilu Eurosportu na X-ie. Do wpisu dołączono zdjęcie (możesz je zobaczyć na końcu artykułu).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Odsłonił kulisy meczu polskich siatkarzy. "Niemalże wchodzili na parkiet"
Na starcie stawiła się także polska sztafeta w składzie Maher ben Hlima i Olga Chojecka. Nasi reprezentanci nie mają jednak większych szans na zakończenie rywalizacji z medalami na szyi.
Przypomnijmy, że Korzeniowski jest czterokrotnym mistrzem olimpijskim, co czyni go jednym z najbardziej utytułowanych lekkoatletów w historii Polski. Triumfował na igrzyskach olimpijskich w Atlancie (1996), Sydney (2000) i Atenach (2004) na dystansie 20 i 50 km.
Oprócz sukcesów olimpijskich, obecny 56-latek zdobył również trzy tytuły mistrza świata i dwa mistrza Europy. Niewątpliwie przyczynił się w znacznym stopniu do popularyzacji chodu sportowego w naszym kraju.
Po zakończeniu sportowej kariery nie odsunął się od sportu. Sprawował m.in. funkcję dyrektora Departamentu Sportu Wyczynowego w Ministerstwie Sportu. Jego głos można było usłyszeć podczas transmisji telewizyjnych z wydarzeń sportowych.
Zobacz także:
Świątek zabrała głos. Tak podsumowała swój start w IO
Medalista olimpijski grzmi. Ujawnił, co sportowcy znaleźli w jedzeniu