Igrzyska olimpijskie w Paryżu powoli zbliżają się ku końcowi. W piątek (9 sierpnia) rozdano kolejne medale, w tym m.in. w biegu kobiet na 10000 metrów. Udział w tej konkurencji wzięła zawodniczka gospodarzy, Alessia Zarbo.
22-latka nie dokończyła jednak biegu. Na kilka okrążeń przed metą Francuzka zasłabła i upadła na ziemię. Błyskawicznie pojawiły się przy niej służby medyczne. Następnie Zarbo została przeniesiona na nosze i zniesiona z bieżni.
Sportsmenka leżała w takim miejscu, że nie przeszkadzała pozostałym zawodniczkom w kontynuowaniu rywalizacji. Co istotnie, portal "nettavisen.no" przekazał, że przy opuszczaniu stadionu Zarbo była przytomna.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"
Złoto w biegu na 10000 metrów powędrowało w ręce Beatrice Chebet z Kenii (z czasem 30:43.25). Drugie miejsce zajęła Włoszka Nadia Battocletti (30:43.35), a trzecie Sifan Hassan (30:44.12) z Holandii.
Dodajmy, że Zarbo to medalistka medalistka mistrzostw Europy do lat 18 z 2018 roku. Wtedy to w biegu na 3000 metrów zajęła trzecie miejsce. Z kolei w 2017 roku (także na 3000 m) zdobyła złoto na Europejskim Festiwalu Olimpijskim Młodzieży.
Zobacz także:
Jest nagranie. To zrobiła Kaczmarek po zdobyciu medalu
"Niepojęte". Eksperci oszaleli po medalu Kaczmarek