Rekord życiowy polskiego 400-metrowca. "Zmiana treningów przynosi efekt"

Tegoroczny sezon halowy jest udany dla Łukasza Krawczuka, czołowego polskiego specjalisty od biegu na 400 metrów. Podczas niedawnego Copernicus Cup poprawił on bardzo wyraźnie swój rekord życiowy w hali.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
PAP / Tytus Żmijewski

Na liście startowej zawodów w Toruniu przy nazwisku Łukasza Krawczuka widniał rekord 47,10 sekundy. Tymczasem podczas mityngu reprezentant Śląska Wrocław uzyskał wynik 46,26 sekundy, co oznacza bardzo wyraźne poprawienie dotychczasowego najlepszego osiągnięcia.

- Nie spodziewałem się, że pobiegnę poniżej 47 sekund. Chciałem pobić rekord życiowy i to się udało, ale nie myślałem, że wynik będzie aż tak dobry. Hala w Toruniu jest świetna, bardzo odpowiada do biegania na 400 metrów. Dobrze mi się tu biegało już rok temu na mistrzostwach Polski i teraz było tak samo. Może to efekt zmiany treningu. Nie chcę zdradzać tu szczegółów, ale chyba przynosi to efekt - powiedział Krawczuk.

Bieganie 400 metrów w hali jest inne niż na otwartym obiekcie - zamiast pokonania jednego okrążenia stadionu lekkoatleci muszą dwukrotnie pokonać całą bieżnię w obiekcie pod dachem. - W hali biega mi się dobrze, choć nie jest to do końca dla mnie. Pierwsze 200 metrów mam wolniejsze, biegam w końcówce stawki, a potem jest ciężko odrabiać. Tym razem zrobiłem jednak inaczej i od początku biegłem z przodu - powiedział Krawczuk, który w swoim biegu w Toruniu miał za rywali Marcina Marciniszyna i Patricka Feeneya z USA

Krawczuk nie tylko wyraźnie poprawił swój rekord życiowy, ale i wypełnił minimum na halowe mistrzostwa świata. Mimo to wszystko wskazuje na to, że w tych zawodach go zabraknie. - Jest minimum, ale decyzja trenera jest taka, że chyba na mistrzostwa świata do Portland nie pojadę. Podczas zgrupowania w Spale będzie za to kilka mityngów, takich wewnętrznych sprawdzianów, w których wystąpię. Tam będę jednak biegał raczej krótsze dystanse. Na początku marca pobiegnę za to na 400 metrów na mistrzostwach Polski w Toruniu i będę walczył o zwycięstwo - przedstawił plany Łukasz Krawczuk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×