Jak podaje "The Sun", Mohammed Farah zauważył podejrzany biały van, który nagle zatrzymał się. Wysiadł z niego mężczyzna, który chciał ukraść telefon sportowca. Były utytułowany lekkoatleta właśnie biegał ze swoją żoną Tanią po ekskluzywnym osiedlu w Surrey, gdy urządzenie zostało skradzione.
Mo Farah, znany ze swojej szybkości, natychmiast ruszył w pościg za złodziejami. Dzięki swojej "olimpijskiej prędkości" udało mu się dogonić pojazd. Złodzieje, widząc, że są ścigani przez wielkiego mistrza, oddali telefon i szybko odjechali.
Zdarzenie wywołało złość u Faraha, zwłaszcza że osiedle, na którym mieszka, jest strzeżone przez całą dobę. Obecnie trwa dochodzenie, jak złodzieje dostali się na teren posesji.
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
Dziennik "The Sun" przekazał, że to zdarzenie mocno zaniepokoiło Mo Faraha. Słynny sportowiec martwi się o bezpieczeństwo swoje oraz swoich bliskich.
Podczas swojej kariery Sir Mo Farah zdobył olimpijskie złoto na dystansach 5000 m i 10000 m na igrzyskach w Londynie w 2012 roku oraz Rio de Janeiro w 2016 roku. Ma także sześć tytułów mistrza świata i pięć tytułów europejskiego czempionatu. Jego osiągnięcia czynią go jednym z najwybitniejszych biegaczy w historii.