Badwater Ultramarathon to zawody odbywające się od 1987 r. "Najtrudniejszy bieg na świecie. Wyścig o niemal mitycznym statusie dla ultramaratończyków" - tak reklamują go organizatorzy.
Zawodnicy startują z wyschniętego jeziora Badwater, 86 m poniżej poziomu morza (najniższy punkt Ameryki Północnej), a następnie pokonują trasę wiodącą przez Dolinę Śmierci. Meta to Whitney Portal (2548 m n.p.m.) - miejsce u podnóża najwyższego szczytu USA Mount Whitney.
Suma przewyższeń wynosi 4000 m, ale największym problemem jest potworny upał. W lipcu temperatura w Dolinie Śmierci przekracza 40 stopni Celsjusza. Biegacze mogą jedynie pomarzyć o tym, by skryć się w cieniu.
ZOBACZ WIDEO Ekstremalny wysiłek i niepowtarzalne wrażenia. Niecodzienne zawody w Zakopanem
W tej edycji wystartowało troje Polaków: Patrycja Bereznowska, Damian Kaczmarek i Krystian Ogły. Furorę zrobiła ta pierwsza. Ultramaratonka z Wieliszewa była pierwszą Polką w historii Badwater. Zadebiutowała w wielkim stylu. Wygrała wśród kobiet, a w kategorii open zajęła drugie miejsce! Jej wynik to 24 godziny, 13 minut i 24 sekundy.
Polka poprawiła dotychczasowy rekord w rywalizacji kobiet o ponad półtorej godziny. Dzierżyła go od 2016 r. Amerykanka Alyson Venti (25 godzin, 53 minuty, 1 sekunda).
Bereznowska rozpoczęła zawody spokojnie, plasowała się pod koniec drugiej dziesiątki, ale na drugim punkcie kontrolnym (42. mila) była już dziesiąta. Jej prowadzenie w rywalizacji kobiet było niezagrożone, stopniowo wyprzedzała kolejnych mężczyzn.
43-latka jest najbardziej utytułowaną polską biegaczką ultra. Ma na koncie wiele sukcesów, m.in. mistrzostwo świata (Belfast 2017) i mistrzostwo Europy (Timisoara 2018) w biegu 24-godzinnym. Wygrała także w 2017 r. Spartathlon (246 km ze Sparty do Aten, bijąc rekord trasy - więcej TUTAJ>>), należy do niej rekord świata w biegu 48-godzinnym (401 km).
Zobacz także: 401 km w 48 godzin. Kolejny niewiarygodny rekord Patrycji Bereznowskiej
Zwycięzcą Badwater Ultramarathon 2019 został Yoshihiko Ishikawa. Japończykowi kroku próbował początkowo dotrzymać Damian Kaczmarek (na drugim punkcie kontrolnym na 42. mili obaj mieli identyczny czas). Później jednak 31-latek powiększał przewagę i zwyciężył z fenomenalnym wynikiem: 21 godzin, 33 minuty i 1 sekunda. To nowy rekord zawodów, lepszy o ponad 23 minuty od rezultatu Amerykanina Pete'a Kostelnicka z 2016 r.
Co ciekawe, Japończyk po przekroczeniu linii mety oświadczył się.
Na trasie są jeszcze dwaj polscy biegacze. Kaczmarek i Ogły zaczęli bardzo mocno, ale z czasem spadali w klasyfikacji. Na punkcie kontrolnym na 90. mili (ok 145 km) Ogły był czternasty, a Kaczmarek piętnasty.
Kiedyś było "W 80 dni dookoła Świata" ...
A ja prawie umarłem na półmaratonie, gdzieś od 14 kilometra zastanawiając się nad sensem biegania: "i po co mi to wszystko"...