W ciągu zaledwie dwunastu miesięcy identyczne kłopoty dosięgły aż trójkę norweskich biegaczy. Przed rokiem w trakcie treningu w Oslo ból w klatce piersiowej i nieregularny rytm bicia serca dopadły Martina Johnsruda Sundby'ego. Narciarz został przebadany i na szczęście skończyło się na strachu - dziś Norweg podobnych kłopotów już nie ma i zalicza się do światowej czołówki.
Na początku bieżącego sezonu głośno stało się o podobnym przypadku Kristiana Tettli Rennemo. 28-letni narciarz startował w listopadzie w zawodach w Beitostoelen tradycyjnie otwierających sezon w Norwegii. W trakcie biegu na 15 kilometrów stylem dowolnym nagle poczuł, że jego serce bije stanowczo zbyt szybko. Rennemo zastanawiał się nawet nad zejściem z trasy, jednak na odcinku zjazdu sytuacja wróciła do normy i narciarz ukończył bieg. Po zawodach udał się jednak do lekarza, gdyż taki przypadek miał miejsce już po raz drugi. Dwa tygodnie temu Norweg powiedział w jednym z wywiadów, że lekarze nie zabraniają mu kontynuowania kariery w związku z czym wrócił na trasy.
W niedzielę najgłośniejszą sportową wiadomością była informacja o kardiologicznych problemach Marit Bjoergen. 32-letnia zawodniczka także trafiła do szpitala, by zostać następnie wypisaną po kilku godzinach. Lekarze nie pozwolili jednak Norweżce na start w Tour de Ski, w związku z czym główna faworytka tej imprezy obejrzy ją jedynie w telewizji.
Co łączy Sundby'ego, Rennemo i Bjoergen? Cała trójka ma problemy z astmą i zażywa leki. Norweski portal langrenn.com wprost zdaje pytanie: czy istnieje związek między lekami i występującym u trójki sportowców identycznymi dolegliwościami kardiologicznymi, które mogłyby być w tej sytuacji skutkami ubocznymi? - To spekulacje, jednak jeśli taka sytuacja zdarza się trzy razy w ciągu roku musimy się nad nią zastanowić - mówi Dag Lunder, lekarz norweskiej kadry. - Będziemy musieli usiąść i zobaczyć, czy te przypadki mogą być łączone z lekami.
Dziennikarze wspomnianego portalu twierdzą, że internetowa kwerenda pozwoliła bez większych problemów znaleźć informacje potwierdzające, że niektóre leki tego typu mogą powodować dolegliwości, które wystąpiły u biegaczy. Sam Dag Lunder potwierdził, że jeden z nich, atrovent, faktycznie jest stosowany przez członków reprezentacji.