- Trasy w Soczi są wymagające. Zwłaszcza na tej do łyżwy jest straszliwy podbieg do mety. Dlatego teraz więcej treningów będę miała na rowerze, na desce do łyżwiarstwa szybkiego i na łyżworolkach. Od kwietnia powoli zacznę wprowadzać te elementy. Inaczej też układam stopę. Fischer przygotował mi 60 par butów, są już jakoś dobrane, ale piszczele czasami bolą. Zwłaszcza na trasach, na których jest wiele zakrętów i na takich, na których jest twardo. Mimo to kolejnej operacji nie planuję - poinformowała Justyna Kowalczyk w rozmowie z Faktem.
Przypomnijmy, że polska biegaczka zapowiedziała, iż po sezonie olimpijskim planuje roczną przerwę w startach.
Źródło: Fakt