Po grudniowych narodzinach syna Marit Bjoergen szybko wróciła do treningów i ma już za sobą dwa występy w towarzyskich zawodach. Prawdziwy start miał mieć jednak miejsce dopiero w Beitostoelen w pierwszych dniach kwietnia. Norweżka aktywnie przygotowywała się do występów w mistrzostwach swojego kraju, ale podczas jednego z treningów poczuła ból w okolicy biodra. Okazało się, że jest to związane z naciągnięciem mięśni.
W kolejnych dniach bóle nasiliły się i choć obecnie sytuacja wygląda już znacznie lepiej, to i tak zdecydowano, że lepiej będzie jeśli Bjoergen zrezygnuje z występu. - Sytuacja się poprawia i jesteśmy optymistami. Nie jest jednak na tyle dobrze by Marit mogła już w najbliższą sobotę przebiec 30 kilometrów. Ona to rozumie i zamiast nart wybierze rower oraz spacery - powiedział Fredrik S. Bendiksen, doktor reprezentacji Norwegii.
Kontuzja doznana przez Bjoergen oznacza, że słynna narciarka w oficjalnych zawodach wystąpi dopiero w listopadzie. Pierwszy start będzie miał miejsce właśnie w Beitostoelen, gdzie norweska kadra rokrocznie rozpoczyna sezon.