Dramatyczny finisz w Holmenkollen. Dario Cologna lepszy o centymetry

Norwegia znowu ucieka w Pucharze Narodów. Trzecie miejsce Polski niezagrożone

Jeszcze na kilometr przed metą najdłuższej konkurencji Pucharu Świata na czele stawki znajdowało się siedmiu zawodników. Zwiększenie tempa w końcówce podzieliło jednak liderów i na ostatniej prostej w grze o wygraną liczyło się już tylko dwóch biegaczy.

Miejscowa publiczność cieszyła się, gdyż w tym momencie na prowadzeniu znalazł się Martin Johnsrud Sundby. Na finałowych metrach atak Norwega zdołał jednak odeprzeć Dario Cologna. Szwajcar w ostatniej chwili jako pierwszy głęboko wysunął nogę przed siebie i czubek jego buta przekroczył linię mety jako pierwszy.

Analiza fotofiniszu zajęła kilka minut. Czas uzyskany przez obu rywali był bowiem identyczny, ale ostatecznie sędziowie stwierdzili, że mimo wszystko Cologna był o centymetry szybszy od swojego norweskiego konkurenta.

Trzecie miejsce zajął Maksim Wylegżanin, dla którego był to powrót do Pucharu Świata - w ciągu zimy Rosjanin był w gronie zawodników podejrzanych o doping na igrzyskach w Soczi. Ostatecznie został przywrócony do startów, ale długo był poza pucharowym cyklem.

Start w Oslo nie był udany w wykonaniu Johannesa Hoesflota Klaebo - lider Pucharu Świata nie uniknął m.in. upadku i finiszował dopiero jako 40.

Polacy nie startowali.

Wyniki:

ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki. Wyścig z policją i konstrukcja samolotów