Jelena Wialbe, prezeska Rosyjskiej Federacji Narciarstwa Biegowego, ostro skrytykowała Jelena Isinbajewą, dwukrotną mistrzynię olimpijską w skoku o tyczce. W wywiadzie dla kanału Rutube "Empatia Manuczi" określiła ją mianem "zdrajczyni ojczyzny", zarzucając jej brak lojalności wobec Rosji.
Isinbajewa, która przez lata była "pupilką Władimira Putina", od 2023 roku mieszka na hiszpańskiej Teneryfie, gdzie jest właścicielką luksusowych nieruchomości. Sportsmenka zadeklarowała, że jej stopień majora Sił Zbrojnych Rosji ma wyłącznie nominalny charakter, co wywołało falę krytyki.
- Stanowczo nie zgadzam się z Leną. Uważam też, że jest zdrajczynią ojczyzny. Gdy powiedziała, że jest gołębiem pokoju... Jeśli postanowiłaś reprezentować nasz kraj w MKOl, to jakim cudem, siedząc w Hiszpanii, możesz mówić w imieniu Rosji, nie wiedząc, co dzieje się w kraju? To czysty populizm - rozpoczęła Wialbe.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
A następnie kontynuowała zarzucając Isinbajewej korzystanie z przywilejów, jakie dawała jej przynależność do rosyjskiej armii, a także brak szczerości.
- To dlaczego wcześniej paradowałaś w mundurze, odbierałaś odznaczenia, stałaś obok ministra obrony Rosji i uśmiechałaś się? Na pewno czerpałaś z tego korzyści. Co za nonsens! Powiedz po prostu szczerze: "Boję się wojny, boję się o siebie i swoje dzieci". Odwróciłaś się i wyjechałaś. Myślę, że wtedy ludzie mieliby do niej inne podejście - zirytowała się Wialbe.
Isinbajewa to jedna z najwybitniejszych lekkoatletek w historii. Zdobyła olimpijskie złoto w 2004 i 2008 roku, ustanowiła rekord świata w skoku o tyczce (5,06 m), który do dziś nie został pobity. Po zakończeniu kariery w 2016 roku weszła w skład Komisji Zawodniczej MKOl, gdzie działała do lata 2024 roku.
Kontrowersje wokół Isinbajewej przyciągnęły uwagę zarówno w Rosji, jak i za granicą. Jej decyzje o wyjeździe i wypowiedzi na temat sytuacji w kraju stały się tematem burzliwych dyskusji w mediach.