Norweżka kilka lat temu rozpoczęła studia medyczne. W ostatnich sezonach z powodzeniem dzieliła swój czas między uczelnię a trasy biegowe. 31-latka w Pjongczangu zdobyła złoto olimpijskie w sztafecie, rok temu na MŚ w Lahti wywalczyła aż trzy krążki (złoto z drużyną i dwa brązowe medale indywidualnie). Jak sama przyznaje, coraz trudniej łączyć jej naukę z zawodowym sportem, ale nie poddaje się i zapowiedziała kontynuowanie kariery.
Studentka Uniwersytetu Medycznego w Oslo opuści pierwszy etap przygotowań, do sierpnia będzie nadrabiała zaległości, a egzaminy przełoży na wiosnę. Jacobsen zaznaczyła jednocześnie, że to być może jej ostatni sezon. - Za rok będę mysleć, co dalej. Prawdopodobnie wybiorę uczelnię - stwierdziła.
31-latka od ponad dekady utrzymuje się w światowej czołówce. Po znakomitym początku (złoto MŚ 2007), jej kariera załamała się na dwa sezony, głównie przez problemy zdrowotne. Jacobsen poważnie ucierpiała w wypadku rowerowym w 2009 roku, złamała żuchwę, łokieć i uszkodziła kręgosłup. Wróciła jednak do rywalizacji i od kilku lat utrzymuje miejsce w norweskiej sztafecie.
Niedawno decyzję o zakończeniu kariery podjęła jej koleżanka z kadry, multimedalistka IO i MŚ, Marit Bjoergen.
ZOBACZ WIDEO Czy Kamil Stoch może być jeszcze lepszy? Ojciec skoczka zabrał głos