Aneta Rygielska zwyciężyła Walijkę Rosie Eccles w walce w kategorii półśredniej (do 66 kg) w 1/16 finału turnieju olimpijskiego w Paryżu. Polka wygrała przez niejednogłośną decyzją sędziów (więcej TUTAJ), co wzbudziło ogromne zdziwienie na twarzy samej Eccles, jak i w brytyjskich mediach.
"Szok w świecie boksu! Rosie Eccles z Wielkiej Brytanii odpada w wadze 66 kg po przegranej przez niejednogłośną decyzję z Polką Anetą Rygielską" - komentuje BBC.
"To fatalna decyzja. Eccles była lepszą bokserką, a Rygielskiej odebrano punkt za przewinienie (reprezentantka Polski na kilkanaście sekund przed końcem trzeciej rundy otrzymała ostrzeżenie za atak głową - przyp. red.). Zajmijcie się tymi sędziami, jest tam coś do zrobienia" - dodaje we wpisie na X znany dziennikarz David Wyatt-Hupton.
Brytyjscy fani boksu w komentarzach po walce, która była niezwykle wyrównana (po dwóch rundach na kartach punktowych był remis), piszą wprost o... "kradzieży". Na angielskich forach kibicowskich można przeczytać, że "skorumpowani sędziowie na IO Paryż 2024 okradli Eccles z wygranej, a werdykt jest haniebny".
28-letnia Rygielska w kolejnej rundzie rywalizacji w kat. do 66 kg na igrzyskach olimpijskich zmierzy się z utytułowaną Busenaz Surmeneli z Turcji.
That is an abysmal decision. Eccles was the better boxer and Rygielska had a point deducted for an infringement. @Specsavers get onto those judges, there's some business there. https://t.co/9Ovbp6TEhm
— David Wyatt-Hupton (@DWyattHupton) July 28, 2024
Zobacz:
Paryż 2024: Rygielska pozostaje w walce o medale IO. Świetny występ Polki
ZOBACZ WIDEO: "Pod Siatką". Czas na igrzyska. Pierwsze treningi we Francji