Julia Szeremeta jest jedną z bohaterek reprezentacji Polski podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. W świetnym stylu awansowała ona do finału rywalizacji pań w boksie w wadze piórkowej. Jej rywalką będzie reprezentantka Tajwanu, Lin Yu-Ting.
Szeremeta w Paryżu robi furorę i zyskała sporą popularność w naszym kraju. Niewielu jednak wiedziało, że w przeszłości startowała w wyborach do sejmiku województwa lubelskiego z list Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. Mandatu jednak nie zdobyła.
Przed sobotnią walką finałową wpis dotyczący Szeremety na portalu X dodał poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. Porównał ją do brązowej medalistki igrzysk, Igi Świątek.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"
"Dwie sportsmenki, które łączy sport, ale różni wszystko inne; Igę wspierali wszyscy, my również. Miała inne poglądy, ale to sport, nie polityka. Julię opluwa i wyśmiewa cała lewica, bo ma inne poglądy i zgodnie z prawdą mówi, że dziś będzie walczyć z chłopem. Kibicujmy Julii" - napisał Berkowicz.
Wpis ten nie został bez reakcji posła Trzeciej Drogi, Tomasza Zimocha. Riposta byłego komentatora sportowego Polskiego Radia była krótka.
"Niestety nie ma Pan najmniejszego pojęcia o sporcie" - napisał Zimoch.
Finałowe starcie Szeremety i Lin Yu-Ting zostało zaplanowane na sobotę o godzinie 21:30. 20-letnia Polka w Paryżu zdobędzie dla naszego kraju pierwszy medal w boksie od 32 lat.
Czytaj także:
Olimpijka skrytykowała związek. Mamy komentarz jego władz
Bardzo mocne otwarcie Polki. W końcówce zabrakło sił na awans do finału