Mateusz Polski: Wszystkie medale są dla mojego brata Pawła

 / Na zdjęciu rękawica bokserska
/ Na zdjęciu rękawica bokserska

- Wszystkie medale już zdobyte oraz te, które jeszcze wywalczę dedykuję swemu nieżyjącemu bratu Pawłowi - mówi Mateusz Polski (-60 kg), brązowy medalista Igrzysk Europejskich w Baku.

W tym artykule dowiesz się o:

Turniej w Azerbejdżanie bokser Róży Karlino i Rafako Hussars Poland rozpoczął od pokonania Mołdawianina Vadima Ivaniuca. - Tylko pierwsza runda tej walki nie poszła po mojej myśli. Chociaż już w jej końcówce osłabiłem rywala ciosami na wątrobę. W kolejnych starciach zabrakło mu sił - ocenił.
[ad=rectangle]
W ćwierćfinale wygrał z wicemistrzem Europy z 2013 roku Białorusinem Wazgenem Safariantsem. - Do tej pory to jest chyba najważniejsza wygrana w karierze - powiedział Mateusz Polski.

Mając już zapewniony medal, polski bokser w półfinale przegrał z Francuzem Sofiane Oumihą. - To nie był mój dzień, Francuz "oszukał" mnie na nogach, w ogóle nie dał się złapać. Przeciwnik to dobry zawodnik, dlatego sięgnąłem tylko po brąz, choć z drugiej strony - aż po brąz. Wszystkie medale dedykuję swojemu nieżyjącemu bratu Pawłowi - dodał. Paweł Polski był wicemistrzem Europy juniorów z 2011 roku.

Mateusz Polski zapowiedział, że w najbliższym czasie musi odpocząć fizycznie i psychicznie od boksu, a przede wszystkim zaleczyć wszystkie drobne kontuzje. - Trochę się tego nazbierało, w obydwu rękach mam chyba wybite palce, dokucza mi ból łokcia i pleców - mówi bokser, który na co dzień waży 60-61 kg i nie zamierza zmieniać kategorii lekkiej.

Pięściarz z Karlina, który o miejsce w Husarii rywalizuje z Dawidem Michelusem, był pod wrażeniem Igrzysk Europejskich w Baku. - Coś pięknego. Same otwarcie zrobiło na mnie mega wrażenie. Piękna wioska olimpijska i wszystko niesamowicie dopracowane. Jedyny minus to monotonne jedzenie na stołówce, choć to zupełnie nieważne - dodał Mateusz Polski.

Komentarze (0)