Takiej kontuzji jeszcze nie widzieliście. Niesamowity pech. Aż się rozpłakał

Twitter / Na zdjęciu: Milorad Stajić
Twitter / Na zdjęciu: Milorad Stajić

To był ostatni element rozgrzewki przed rozpoczęciem meczu. Milorad Stajić nagle upadł na murawę, nie był w stanie samodzielnie opuścić boiska i wymagał natychmiastowej zmiany.

W tym artykule dowiesz się o:

W światowych mediach głośno zrobiło się o meczu Adelaide United - Brisbane Roar w australijskiej ekstraklasie. To efekt kuriozalnego zdarzenia tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Pechowcem był Milorad Stajić. Zawodnik drużyny z Brisbane doznał poważnej kontuzji chwilę przed rozpoczęciem meczu. Piłkarze ustawili się w kółku, by wykonać ostatni element rozgrzewki, który był zakończony sprintem.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem

To wtedy 23-letni pomocnik po kilku krokach upadł na murawę i złapał się w okolicy mięśnia dwugłowego uda. Następnie nie był w stanie samodzielnie opuścić boiska i od razu zapadła decyzja o zmianie.

Bośniak mocno cierpiał. Najlepiej potwierdza to obrazek, gdy usiadł na ławce rezerwowych i się rozpłakał. Dla niego to duży cios, bo do tej pory był podstawowym zawodnikiem, a teraz będzie musiał odpocząć od futbolu przez pewien czas.

Stajicia jednak pocieszyli klubowi koledzy, którzy wygrał 1:0 po golu w 95. minucie. Po siedmiu kolejkach nowego sezonu Brisbane Roar zajmuje drugie miejsce w tabeli A-League.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści