Choć negocjacje były prowadzone już kilka razy, proponowane były duże pieniądze, to Anthony Joshua nie walczył dotychczas z Tysona Fury'ego. Biorąc pod uwagę decyzję tego drugiego o zakończeniu kariery, nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Przez krytyków Joshua oskarżany jest o niechęć do walki przeciwko mistrzowi, a wręcz o tchórzostwo.
Brytyjskie media piszą o sytuacji z Uniwersytetu Loughborough, gdzie grupa pijanych studentów zaczepiała Joshuę, który przebywał na terenie uczelni. Drażnili go opiniami, że bał się walczyć z Furym. W pewnym momencie były mistrz świata stracił cierpliwość.
Kamery nagrały, jak 32-letni bokser podszedł do przerażonych studentów i mówił do nich. Jak można było się spodziewać, krytycy wtedy zamilkli. "Uważaj na swoje usta, bo czasami nie wiesz, z kim rozmawiasz. Kiedy zacznie pękać szczęka, to nikt z was tego nie polubi" - miał mówić Joshua.
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?
- Nie sądzę, żeby oczekiwali od niego odwetu i nie sądzę, by zrobili kiedyś coś takiego. Dlaczego miałbyś celować w jednego z najtwardszych facetów na planecie? - mówił świadek zdarzenia tabloidowi "The Sun".
Walka Joshua - Fury była przygotowywana od kilku lat, a promotor Eddie Hearn twierdził nawet, że obie strony doszły do porozumienia w 2021 roku. Ostatecznie do pojedynku nie doszło.
Joshua w zeszłym roku stracił cztery pasy mistrza świata. Ich odzyskanie jest teraz dla niego priorytetem.
Czytaj także:
Błachowicz poleci do Singapuru na UFC 275. Tam pozna rywala
Ciężkie nokauty! Materla wspomina najlepsze zakończenia walk [WIDEO]