Pięściarz Ołeksandr Usyk wraz ze swoją rodziną wyjechali z Ukrainy pod koniec marca. Pod ich nieobecność rosyjski agresor najechał m.in. na podkijowską wieś Vorzel, w której znajduje się rezydencja 35-letniego sportowca.
Już wtedy żona mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBA, WBO, IBF i IBO zamieszczała w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać było doszczętnie zniszczone przydomowe podwórko (zobacz TUTAJ).
Ostatecznie wojska ukraińskie wyzwoliły Vorzel na początku kwietnia, a po kilku tygodniach Jekaterina Usyk zdecydowała się rozpocząć sprzątanie swojej willi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nadal zachwycił kibiców. To trzeba zobaczyć!
Żona pięściarza zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym widać stos połamanych desek i ludzi, którzy porządkują miejsce. "Dzięki Bogu! Porządkujemy moją willę. Sprzątanie bałaganu po rosyjskich oswobodzicielach" - napisała Usyk.
Oczywiście wyrażenie "oswobodziciel" zaczerpnięte jest z rosyjskiej propagandy. Prezydent Władimir Putin w swoim kraju przedstawia się właśnie jako "oswobodziciel" rzekomo ciemiężonego narodu w Ukrainie.
Nie wiadomo, czy w rodzinnej miejscowości jest także Usyk. Pięściarz aktualnie przygotowuje się do rewanżowego pojedynku z Anthonym Joshuą. Ukrainiec dość niespodziewanie pokonał Brytyjczyka we wrześniu ubiegłego roku i odebrał mu wszystkie mistrzowskie pasy. Drugie starcie między zawodnikami ma odbyć się 23 lipca.
Czytaj też: Kompromitacja mistrza boksu. "On jest Rosjaninem czy Polakiem?"