Burza w polskim sporcie. Aż postanowił usunąć wpis na Facebooku

Instagram / WP SportoweFakty / https://www.instagram.com/andrzejwawrzyk/ / Zbigniew Raubo i Andrzej Wawrzyk
Instagram / WP SportoweFakty / https://www.instagram.com/andrzejwawrzyk/ / Zbigniew Raubo i Andrzej Wawrzyk

Andrzej Wawrzyk postanowił odpowiedzieć swojemu byłemu trenerowi i ujawnił, jak wyglądały ich wspólne zajęcia. "Nawet nie wysłał gratulacji" - napisał polski pięściarz po czym wpis skasował.

Kilka dni temu świat polskiego boksu obiegła sensacyjna informacja o zbliżającej się walce pomiędzy Andrzeja Wawrzyka (34-2, 20 KO) i Kubrata Pulewa (29-3, 14 KO). Pojedynek ma się odbyć 2 grudnia w Chicago, gdzie ostatnio mieszka nasz pięściarz.

Dość sceptycznie do zapowiadanej walki podchodzi były trener Wawrzyka - Zbigniew Raubo. - Pulew to nie jest byle kto. Swego czasu był to pięściarz wysokiej klasy. Andrzej był niezłym zawodnikiem, ale do Pulewa dużo mu brakowało. Jestem w szoku. Ja mówię: nie. To jakiś żart - przyznał w rozmowie z ringpolska.pl (więcej TUTAJ).

Na odpowiedź nie trzeba było czekać. Pięściarz postanowił ujawnić, jak wyglądały treningi z Raubo. Uznany szkoleniowiec przygotowywał Wawrzyka do powrotu do ringu po 6 latach. Ostatecznie walka z Michałem Bołozem zakończyła się potwornym nokautem, po którym Wawrzyk długo nie mógł wstać na nogi (zobacz TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Kolejny duży transfer KSW! Łukasz Charzewski dołącza do federacji. Co na to FEN?

Po pojedynku ich współpraca się zakończyła, a 36-latek w ładnym stylu, w lipcu tego roku, pokonał przed czasem Kamila Bodziocha.

"Trener super ale tylko w mowie bo na treningi poza gimnastyka nic mu się nie chce . Zero sparingów twardych bo uważa , ze są nie potrzebne . Jak pensja była miesięczna zero problemów a jak zmiany wprowadziłem i było widać w ostatniej walce to nawet nie wysłał gratulacji . Ogólnie super człowiek żeby się pośmiać na treningu i zrobić show ……. Powodzenia Panie Trenerze …" - (pisownia oryginalna - przyp. red.) napisał Wawrzyk obok nagrania z wywiadem byłego trenera.

Co ciekawe, wpis po jakimś czasie zniknął z tablicy na Facebooku polskiego pięściarza. Jego screen na Twitterze zamieścił jednak dziennikarz Piotr Jagiełło.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty