Walki Haye - Witalij Kliczko raczej nie będzie

Po zwycięstwie nad Dereckiem Chisorą David Haye wie z kim chciałby walczyć w kolejnym pojedynku. Niestety ten rywal nie jest chętny do starcia.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Jeśli Witalij ma jaja, to wejdzie ze mną do ringu. Wierzę, że moja siła ciosu jest w tej chwili najlepsza na świecie - powiedział David Haye zaraz po walce z Chisorą. Na odpowiedź obozu Ukraińców nie trzeba było długo czekać. - David Haye nic dla nas nie znaczy i Witalij na pewno się go nie boi - przyznał Bernd Boente, menadżer Kliczków.

"Tak, walka pomiędzy Witalijem i Hayem nic nie znaczy dla Witalija, bo ma zaplanowany pojedynek 8 września z Niemcem Manuelem Charrem, który zostanie łatwo pokonany przez Witalija i nie jest żadnym zagrożeniem, jakim mógłby być Haye" - pisze Sean McDaniel, dziennikarz portalu boxingnews24.com.

Zauważa również, że Boente po pamiętnej walce Witalij Kliczko - Chisora mówił, że Haye najpierw powinien zmierzyć się własnie z Dereckiem, zanim stanie do ringu z Witalijem. Ta walka się odbyła, a teraz menadżer Ukraińców przekonuje, że tym pojedynkiem Haye stracił okazję do pojedynku ze starszym z braci. "Wydaje się oczywiste, że Witalij nie jest zbyt chętny do walki z Hayem" - pisze McDaniel i proponuje Brytyjczykowi innych przeciwników - Marco Hucka lub Aleksandra Powietkina.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×