Wiadomo, jak sztuczna inteligencja punktowała walkę. Fury aż się wściekł

YouTube / Seconds Out / Na zdjęciu: Tyson Fury
YouTube / Seconds Out / Na zdjęciu: Tyson Fury

Werdykt sztucznej inteligencji po walce z Ołeksandrem Usykiem nie spodobał się Tysonowi Fury'emu. 36-latek nie gryzł się w język.

W tym artykule dowiesz się o:

Brytyjski bokser wagi ciężkiej, wyraził swoje niezadowolenie po przegranej z Ołeksandrem Usykiem. Tyson Fury przegrał jednogłośnie na punkty, co wywołało jego frustrację. Po ogłoszeniu wyniku, opuścił ring bez udzielenia wywiadu, ale potem spotkał się z dziennikarzami.

Fury był zaskoczony, gdy dowiedział się, że wszyscy trzej sędziowie przyznali Usykowi zwycięstwo 116-112. Jeszcze bardziej zirytował go werdykt sztucznej inteligencji, która oceniła walkę na 118-112 dla Usyka. Superkomputer miał analizować każdy aspekt walki, w tym ciosy i agresję obu zawodników.

Pięściarz ostro zareagował, nie przebierając w słowach. - Pie***** wszystkie komputery. Więcej pracy dla ludzi, mniej dla maszyn - powiedział. Dodał również, że nie jest zadowolony z elektrycznych samochodów: A przy okazji, pie***** samochody elektryczne.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Nastula powalczy o medal?! Tym razem nie jako zawodnik

Fury skrytykował także prawdziwych sędziów, mimo że ich oceny były bliższe jego oczekiwaniom niż werdykt sztucznej inteligencji. - Sędziowie dali mu prezent na święta. Czuję, że wygrałem obie walki - przekonywał. Mimo to, Fury przyznał, że nie zamierza "płakać nad rozlanym mlekiem".

Na pytanie o swoją przyszłość w boksie, Fury odpowiedział dość tajemniczo. Jego sytuacja wyjaśni się w przyszłym roku.

Komentarze (2)
avatar
Bartosz Michałowski
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słaba walka a poza tym więcej show niż prawdziwego boksu. 
avatar
steffen
3 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czuje ze wygrał obie walki... I w sumie ma rację, kasę zarobił, zdrowia dużo nie stracił.