Rigondeaux lepszy od Donaire'a

 / Rękawica bokserska
/ Rękawica bokserska

Guillermo Rigondeaux (12-0, 8 KO) pokonał jednogłośnie na punkty faworyzowanego Nonito Donaire’a (31-2, 20 KO). Sędziowie opowiedzieli się za Kubańczykiem stosunkiem głosów 116-111, 115-112 i 114-113.

W tym artykule dowiesz się o:

"Szakal" stał się tym samym zunifikowanym czempionem kategorii junior piórkowej. Mistrz WBA dołożył do swojej kolekcji tytuł WBO. W dziesiątym starciu "Rigo" padł na deski, ale przetrwał kryzys.

W Nowym Jorku od samego początku obserwowaliśmy pięściarskie szachy na najwyższym poziomie zaawansowania technicznego. Lepiej w pojedynek wszedł Rigondeaux, doskonale wyczuwając dystans. Filipińczyk szybko nadział się na jeden z lewych dwukrotnego złotego medalisty olimpijskiego.

Tempo zostało podkręcone w czwartym starciu za sprawą wywierającego presję Donaire’a. "Filipiński Błysk" był stroną atakującą, ale więcej celnych ciosów zadawał Rigondeaux. Jeden z najlepszych amatorów ostatnich lat fenomenalnie pracował na nogach, dokładając do tego mnóstwo cwaniactwa.

Najciekawiej było pod koniec. W dziesiątej odsłonie Donaire trafił firmowym lewym sierpowym i rywal padł na matę ringu. Guillermo błyskawicznie się pozbierał i kontynuował swoją destrukcyjną taktykę. Bohaterowie gali coraz śmielej szli na wymiany. Obraz walki zmienił się niespodziewanie w ostatniej rundzie, gdy inicjatywę w ataku przejął "Rigo". Sędziowie punktowi jak najbardziej słusznie opowiedzieli się za bokserem z Kuby.

Boks na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów pięściarstwa! Kliknij i polub nas.

Komentarze (1)
Szymonn
14.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawiodła mnie ta walka. Liczyłem na ciekawszy boks. Na pewno było to widowisko na wysokim poziomie technicznym- szybkość ciosu, uniki i poruszanie się w ringu. Jednak nie było zbyt wiele ciekaw Czytaj całość