Pojedynek zaczął się sensacyjnie, gdy Krasnopolski ściął Cieślaka w pierwszej rundzie mocnym prawym. Białostocczanin świętował już zwycięstwo, gdy jego przeciwnik ostatkiem sił przezwyciężył kryzys i powstał z desek pomimo ogromnych problemów.
W kolejnych rundach na ringu hali Arena rozgorzała wojna na wyniszczenie, w której więcej sprytu wykazywał bardziej doświadczony Cieślak. Obaj bokserzy mieli swoje momenty i potrafili z łatwością atakować, często zapominając o defensywie.
Od szóstej rundy zupełnie z sił opadł Krasnopolski i Cieślak wykorzystał okrutnie wady oponenta. Koniec nastąpił w siódmej odsłonie po straszliwym lewym sierpie 28-letniego wojownika. Krasnopolski upadł na matę i nie był w stanie się z niej podnieść.