Czakijew wyzwaniem "Diablo" - rozmowa z Andrzejem Wasilewskim, promotorem boksu

21 czerwca w Moskwie Krzysztof Włodarczyk będzie bronił pasa WBC. - "Diablo" szukał wyzwania, a na obecny moment największym wyzwaniem jest walka z Rachimem Czakijewem - powiedział Wasilewski

Marcin Frączak
Marcin Frączak

Marcin Frączak: Jeszcze nie odbyła się pierwsza walka Włodarczyka z Czakijewem o mistrzostwo wagi junior ciężkiej WBC, a już zaczęły pojawiać się informacje, że mogą stoczyć dwie lub nawet trzy walki. Ile ostatecznie ich będzie?

Andrzej Wasilewski: Pewna jest jedna, ale w zależności od jej scenariusza możliwe są też inne warianty. Mistrzowie starają się w umowach zagwarantować sobie prawo do rewanżu. Póki co umowa jest podpisana na jedną walkę. Myślę, że wszyscy powinni się skoncentrować na najbliższym pojedynku Krzyśka z Rosjaninem. Co będzie później? Trudno powiedzieć. Boks jest tak nieprzewidywalnym sportem, nie tylko na ringu co i w negocjacjach, że wiele się może wydarzyć. Powtarzam jednak, umowa obejmuje jedną walkę.

W mediach jednak pojawiają się informacje, że druga walka została już zakontraktowana!

- To nie jest prawda. W najważniejszych walkach, a więc w tych o mistrzostwo świata, jest zapis, który gwarantuje Krzysztofowi prawo do rewanżu, ale w określonych przypadkach. Obie strony muszą się dogadać finansowo, na rewanż też musi zgodzić się federacja WBC. Nie ma więc automatu.

Na konferencji prasowej w Warszawie powiedział pan, że w pewnym momencie spodziewał się pan, iż do walki Włodaczyk - Czakijew w ogóle nie dojdzie. Co stało na przeszkodzie?

- Nastąpiły bardzo duże opóźnienia w płatnościach. Przy walkach na tym poziomie staramy się, aby honoraria zostały z góry przelane na konto kancelarii. Dbamy o to, aby powstało konto powiernicze. Tymczasem pieniądze dla Krzysztofa nie pojawiały się. Już małymi krokami zaczęliśmy przenosić walkę Włodarczyka z Czakijewem do Polski, do Bydgoszczy. Szczerze mówiąc, myślałem, że płatności nigdy nie nastąpią. Pieniądze w końcu pojawiły się, ale z bardzo dużym opóźnieniem.

Czy to będzie walka, na której Włodarczyk zarobi najwięcej w karierze?

- Tak. To będzie najwyższe honorarium, jakie Krzysiek dostanie za walkę. O szczegółach nie mogę nic powiedzieć, bo z zasady o tym nie rozmawiamy. Są bokserzy, którzy nie życzą sobie, aby publicznie ujawniać wysokość ich zarobków. Również nie wszyscy organizatorzy gal tego chcą. Mogę powiedzieć jedno, że Krzysiek otrzyma rekordowe wynagrodzenie za walkę w swojej karierze. Jak na nasze warunki jest to bardzo godna kwota. W Polsce takich pieniędzy by nie dostał.

Zarobki są największe, ale też ryzyko dla "Diablo" jest najwyższe w karierze!

- Będzie boksował z fantastycznym pięściarzem, z mistrzem olimpijskim z Pekinu. Poza tym będzie się bił z bokserem, którego bilans na zawodowych ringach wynosi szesnaście zwycięstw, zero porażek. Wielu bokserów odmówiło walki z Czakijewem. Po pierwsze dlatego, że jest świetnym bokserem, po drugie mocno uderza, a po trzecie, że jest leworęczny. A Krzysiek? W pewnym momencie powiedział, że ma prawie 32 lata i chce największych wyzwań. "Diablo" szukał wyzwania, a na obecny moment największym wyzwaniem jest walka z Rachimem Czakijewem. Sami się do niego zgłosiliśmy. Nie czekaliśmy, aż będzie, prędzej czy później pierwszy w kolejce, tylko sami się odezwaliśmy. W pierwszej dziesiątce rankingu WBC jest kilku ciekawych bokserów, ale nasze zainteresowanie najbardziej wzbudził Czakijew. Mistrz olimpijski, wielki pięściarz, ogromne wyzwanie dla Krzyśka.
Andrzej Wasilewski Andrzej Wasilewski
Czakijew ze sposobu bycia nie sprawia wrażenia, że potrafi tak wiele. Raz, że jest strasznie cichy, a dwa mocno chwali "Diablo". Włodarczyk, przy okazji walk o pasy mistrzowskie, chyba nigdy nie dostał od rywala tylu pochwał pod swoim adresem!

- To się trochę wiąże z kulturą jaka panuje w Rosji, czy też w innych, byłych republikach ZSRR. Bokserzy, którzy stamtąd pochodzą, są spokojni, mają szacunek dla rywala. Latynosi są zupełnie inni. Straszą swoich przeciwników, krzyczą. To jest może bardziej widowiskowe dla kibiców, ale musimy się przyzwyczaić do sytuacji, że będzie trochę spokojniej. Zwłaszcza w wagach cięższych, bo jak zerkniemy w rankingi, to coraz więcej w nich zawodników ze wschodu.

Na obcych ringach trudno się wygrywa na punkty. Czy Włodarczyk powinien nastawić się na nokaut?

- Krzysiek może wygrać na punkty, natomiast jest zawodnikiem, który ważne pojedynki potrafi rozstrzygać przed czasem. Giacobbe Fragomeni czy Danny Green nie wytrzymali z "Diablo" dwunastu rund. Moja wiedza bokserska podpowiada mi, że w walce z Czakijewem lekkim faworytem jest Krzysiek Włodarczyk, ale ja na pewno nie jestem obiektywny.

Włodarczyk długo nie walczył. Ostatni raz dziewięć miesięcy temu we Wrocławiu, w pojedynku z Francisco Palaciosem. Czy to może w jakimś stopniu wpłynąć na jego dyspozycję?

- Chcielibyśmy, aby boksował co cztery, czy pięć miesięcy. Niestety do walki Włodarczyk - Jean-Marc Mormeck nie doszło. Ten pojedynek wpadł z naszego kalendarza. Myślę, że to nie będzie miało większego znaczenia. Duże znaczenie może mieć za to jak Krzysiek wejdzie w walkę. Jeśli pierwszą, drugą rundę zacznie dobrze, to jestem spokojny o wynik walki. Nie ma co ukrywać, że jak źle rozpocznie, to będzie ciężko.

Jesteś fanem boksu? Zapraszamy na nasz profil na Facebooku ->

"Bez odwrotu, bez kapitulacji", to hasło reklamowe tej walki. Organizatorzy więc sugerują, że jeden czy drugi powinien skończyć walkę przed czasem. Zachęcają wręcz do ataku od pierwszej rundy!

- Gdy byłem na konferencji w Moskwie, to wielu dziennikarzy podkreślało, że zmierzy się ze sobą dwóch bezpardonowych bokserów. Hasło "Bez odwrotu, bez kapitulacji" pasuje więc wyśmienicie. Obaj słyną z mocnego uderzenia, a także z dużej konsekwencji w ringu. Ta walka budzi duże zainteresowanie, bo nie ma w niej zdecydowanego faworyta. Zmierzy się ze sobą dwóch bezkompromisowych zawodników. Krzysztof nie przepada za bokserami, którzy dużo tańczą w ringu. Chętnie boksuje z kontry, nie boi się mocnych wymian. Co by nie mówić o klasie Czakijewa, to jego styl boksowania wydaje się być dla "Diablo" przyjazny.

Tą walkę kibice będą mogli zobaczyć jedynie w systemie Pay Per View. Nic nie można było na to poradzić?

- Możemy sobie mówić co chcemy na ten system, ale prawda jest taka, że on się bardzo dobrze w Polsce przyjął. Wyniki oglądalności KSW czy gali Gołota - Saleta jednoznaczne mówią, że Polacy to zaakceptowali.

Walka w Rosji to największe wyzwanie dla Walka w Rosji to największe wyzwanie dla "Diablo"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×