Wspaniały Kubańczyk, dwukrotny złoty medalista olimpijski, przed pierwszym gongiem uznawany był za zdecydowanego faworyta i wynik faktycznie okazał się formalnością. Reprezentant Tajlandii od początku wyglądał na przestraszonego i w pierwszej stykowej sytuacji wykazał się brakiem zawziętości - Kokietgym upadł na deski po przypadkowym zderzeniu głowami i natychmiast można było dostrzec, że w tym momencie jego zapał do konfrontacji z "Szakalem" wypalił się.
[ad=rectangle]
Po kilkunastu sekundach przerwy Rigondeaux trafił szybką kombinacją, rywal wylądował na macie ringu, nie chciał z niej wstać, więc sędzia Mark Nelson oddelegował pretendenta do narożnika.
Rigondeaux zanotował czternastą zawodową wygraną (9 przez nokaut). Pięściarz z Gorącej Wyspy uznawany jest za najlepszego w dywizji junior piórkowej.