- Tak jak mówi mój trener Piotr Wilczewski, za dwa lata. Najpierw trzeba się znów pokazać, stoczyć ze trzy dobre walki i zaistnieć w rankingach. Tego z dnia na dzień nie da się zrobić. Myślę o poważnych rywalach, bo tylko takie pojedynki coś mi dadzą. Na razie jestem w Polsce, ale za jakiś czas trzeba będzie zrobić kilkumiesięczny obóz w Stanach. Poczuć atmosferę Ameryki, posparować z dobrymi zawodnikami - powiedział Wach w rozmowie z serwisem dziennikpolski24.pl.
[ad=rectangle]
8 listopada w Kraków Arenie (blisko miejsca zamieszkania Wacha) odbędzie się gala Polsat Boxing Night, podczas której walczyć będą m.in. Tomasz Adamek, Artur Szpilka, Dawid Kostecki czy Grzegorz Proksa. - No tak, mieszkam nie za daleko. Zobaczymy, czy uda się zdobyć jakieś fajne bilety. Nie mam jednak ciśnienia, że muszę tam być. I wyprzedzając pytanie - tak, trochę mi żal, że sam w Czyżynach nie zaboksuję. Nie mówię nawet o walce wieczoru, ale była możliwość, żebym wystąpił w jednym z wcześniejszych pojedynków - stwierdził były pretendent do pasa mistrza świata wagi ciężkiej.
W piątek w Dzierżoniowie rywalem "Wikinga" będzie Samir Kurtagić, który na zawodowych ringach zanotował 12 zwycięstw i 6 porażek. Bilans Wacha to 27 wygranych i 1 przegrana z Władimirem Kliczko.
Cała rozmowa w serwisie dziennikpolski24.pl.