Krzysztof Głowacki znokautował Karla i przybliżył się do walki o pas mistrza świata!

Krzysztof Głowacki potrzebował pięciu rund na definitywne rozstrzelanie Thierry'ego Karla i obronę tytułu WBO Inter-Conti w wadze junior ciężkiej. "Główka" przybliżył się do mistrzowskiego pojedynku!

W drugiej rundzie Karl doznał kontuzji łuku brwiowego po przypadkowym zderzeniu głowami, a spływająca krew mogła utrudniać mu boksowanie. W trzeciej odsłonie mieliśmy przedsmak emocji, najpierw niebezpiecznie zaatakował były zawodowy mistrz Francji, następnie świetnie odpowiedział nieszablonowy "Główka".

W czwartym starciu 30-latek z Lehaucourt sugerował sędziemu, że po raz kolejny został trafiony poniżej pasa, ale Leszek Jankowiak nie zgodził się z tą oceną i nakazał kontynuowania walki.

Okazało się, że Karl jest wrażliwy na ciosy na korpus i w piątej odsłonie przysiadł na macie ringu po ofensywnej akcji Głowackiego. Kilkanaście sekund później gość ponownie leżał na deskach, choć drugi nokdaun wynikał bardziej z bezradności niż przyjęcia poważnych bomb.
[ad=rectangle]
Ringowa sytuacja była bardzo dynamiczna, bo chwilę później wałczanin został ukarany odjęciem punktu za ponowne uderzenie poniżej pasa. Ta kara najwyraźniej podziałała na ambicję mańkuta, Głowacki doskoczył do wciąż zagubionego Karla i wykończył robotę dzięki zdecydowanemu zrywowi i kumulacji ciosów.

Głowacki (23-0, 15 KO) obronił interkontynentalny pas WBO w wadze junior ciężkiej i utrzymał tym samym najwyższą pozycję w rankingu World Boxing Organization. Być może w kolejnej potyczce niepokonany Polak zmierzy się z czempionem tej organizacji, Marco Huckiem bądź z pretendującym Nurim Seferim.

Źródło artykułu: