Artur Szpilka zaskakuje: Dajcie mi Kliczkę, chcę wszystkich pasów!

Artur Szpilka przygotowuje się do przyszłorocznej walki z Amirem Mansourem, ale myślami jest już znacznie dalej. Polski pięściarz wagi ciężkiej w przyszłym roku chce walczyć o pas mistrza świata. Na celowniku Deontay Wilder i Władimir Kliczko.

"Szpila" z Mansourem pierwotnie miał boksować 12 grudnia, ale pojedynek został przełożony na początek przyszłego roku. Starcie wagi ciężkiej będzie częścią amerykańskiej gali z cyklu Premier Boxing Champions. Polak zapowiada wyborną dyspozycję.

- Spójrz na mnie, jestem w formie, a na Mansoura przygotuję jeszcze lepszą dyspozycję.

Artur Szpilka ma wsparcie menadżerskie w osobie Ala Haymona, który jest pomysłodawcą imprez Premier Boxing Champions. Ważną rolę odgrywa też trener Ronnie Shields, który pracował m.in. z Mikiem Tysonem, Davidem Tuą czy Evanderem Holyfieldem.

- Walczę dla promotora Ala Haymona, on wyznacza drogę, a my nią podążamy. Mam najlepszego doradcę, mam najlepszego trenera Ronniego Shieldsa - kocham mój zespół, oni przygotują mnie na wszystko.

Marzenie Szpilki jest jedno - zostać pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej. Dlatego też na jego celowniku znaleźli się czempion WBC Deontay Wilder i dominator Władimir Kliczko, posiadacz tytułów WBA, WBO, IBF i IBO. Amerykanin 16 stycznia przystąpi do kolejnej obrony pasa, a Ukrainiec 28 listopada skrzyżuje pięści z Tysonem Furym.

- Chcę zdobyć wszystkie tytuły. Dajcie mi Deontaya Wildera, dajcie mi Kliczkę. Nieważne, chcę bić się z każdym, kto może dać mi mistrzowski pas.

Sport zniszczony w Polsce przez komunistów. Teraz ma szansę się odrodzić

Źródło artykułu: