- Po powrocie do Warszawy będziemy już przerabiać technikę z mańkutami. Do tej pory chłopaki z grupy przestawiali mi się na odwrotną pozycję i w ten sposób ćwiczyliśmy. Wszystko jest już dostosowane pod Usyka. Ciężko trenujemy, żeby tego dnia forma była jak najwyższa. Lubię ciężką pracę i lubię ostre treningi, więc bardzo się z tego cieszę - powiedział Krzysztof Głowacki w rozmowie z serwisem polsatsport.pl.
Polski pięściarz jest zadowolony z obozu w Zakopanem. - Mieliśmy trzy treningi dziennie. Nie było specjalnie czasu na nic więcej poza treningiem, nie narzekaliśmy na brak zajęć, ale to jest potrzebne. Każdego dnia czujesz, że twoja forma idzie do góry i pomimo zmęczenia organizm pracuje coraz lepiej. Coś pięknego - podsumowuje Głowacki, który dzierży pas mistrzowski WBO od sierpnia ubiegłego roku, kiedy to pokonał Marco Hucka.
Do pierwszej obrony tytułu Polak stanął w kwietniu, udanie go broniąc w walce ze Steve'em Cunninghamem. "Główka" na zawodowych ringach wygrał do tej pory 26 walk i pozostaje niepokonany. Żadnej porażki na koncie nie ma też Ołeksandr Usyk, który do tej pory stoczył 9 walk zawodowych.
Do pojedynku obu pięściarzy dojdzie 17 września na gali Polsat Boxing Night w Gdańsku.
ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: mogliśmy zagrać tą samą "11" co z Partizanem (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}