Kuriozalna sytuacja przed walką Głowacki - Usyk. Supervisor zaliczył dużą wpadkę

WP SportoweFakty / Waldemar Ossowski
WP SportoweFakty / Waldemar Ossowski

Tym, którzy nie wiedzą, dlaczego moment ważenia Krzysztofa Głowackiego wywołał duże zamieszanie wśród sztabu rywala, należy się wyjaśnienie. Okazuje się, że dużą wpadkę zaliczył supervisor federacji WBO, Istvan Kovacs.

W tym artykule dowiesz się o:

Kovacs jako przedstawiciel World Boxing Organization nie wiedział, jaki jest dokładny limit pojedynku mistrzowskiego w wadze cruiser. Węgier sugerował sztabowi Polaka, że ten przekroczył dozwoloną wagę o 200 gramów, notując 90,4 kg. Dopiero, kiedy Mateusz Borek uświadomił Kovacsowi, że limit wagi cruiser to 90,719 kg, Węgier przyznał się do błędu.

Sztab Ołeksandra Usyka widząc niepewność supervisora federacji WBO wywołał sporo zamieszania na samej scenie. Głównym autorem tego spektaklu był szkoleniowiec Ukraińca, James Ali Bashir. Zdezorientowany był z kolei sztab Polaka, z mistrzem świata na czele, który nie wiedział, o co dokładnie chodzi Kovacsowi i narożnikowi Usyka.

Sytuację, w której przedstawiciel tak poważnej federacji bokserskiej nie zna limitu wagowego starcia mistrzowskiego, trzeba uznać za kuriozalną.

Z Ergo Areny, Waldemar Ossowski

ZOBACZ WIDEO Głowacki cięższy od Usyka, trener Ukraińca wściekły

Źródło artykułu: