17 września na gali Polsat Boxing Sport w gdańskiej Ergo Arenie Krzysztof Głowacki przegrał walkę z Ołeksandrem Usykiem i stracił pas mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej.
- Chcieliśmy, żeby Krzysiek obronił pas i miał kolejną walkę, a może nawet unifikację. Niestety, to nam nie wyszło. Krzysztof starał sie jak mógł, ale nie wygrał. Mam nadzieję, że po powrocie będzie mocniejszy. Rozmawiałem z nim i wiem, że nie może się już doczekać powrotu do treningów oraz kolejnej walki. Chcemy, żeby odbudował się w Polsce, a później spróbował kolejnej walki o mistrzostwo świata - zapowiada Tomasz Babiloński w rozmowie z serwisem bokser.org.
Promotor, który od wielu lat wspiera Głowackiego, docenia jego postawę w ringu w walce z Usykiem.
- Myślę, że forma, którą zaprezentował Krzysztof w walce z Usykiem była jego najlepszą dyspozycją. Wiadomo, że Ukrainiec był bardziej cwany. Uciekał przed ciosami. Zaprezentował boks amatorski w połączeniu z boksem zawodowym. Wyszło mu to genialnie. Oczywiście, możemy się nie zgodzić, co do punktacji sędziów. Stało się jednak, co się stało. Krzysztof wstydu nie przyniósł i mam nadzieję, że wróci silniejszy - podkreśla Babiloński na łamach bokser.org.
- Musimy odbudować Krzysztofa. Żaden pięściarz nie może zawalczyć o mistrzostwo świata, jeżeli ostatniej walki nie ma wygranej. Próbujemy do tego doprowadzić. Mam nadzieję, że wkrótce ustalimy z moimi wspólnikami, gdzie i kiedy. Mogę jednak zapewnić, że wierzę w Krzysztofa i w to, że wróci na tron - dodaje.
Obecny bilans Krzysztofa Głowackiego to 26 wygranych i 1 porażka na zawodowym ringu.
ZOBACZ WIDEO: Paweł "Popek" Rak o powrocie do MMA i walce na KSW 37