Walka Krzysztofa Włodarczyka z reprezentantem Niemiec Leonem Harthem odbędzie się podczas gali "Królowie Nokautu" w hali Orbita we Wrocławiu. Dla Polaka będzie to obowiązkowa obrona pasa IBF Inter-Continental, zdobytego podczas majowego pojedynku z Kaim Kurzawą w Szczecinie.
Leon Harth w rozmowie opublikowanej na blogu "Wokół Ringu" zapewnia, że jest gotowy na pojedynek z Polakiem.
- Przygotowania przebiegły bardzo dobrze. Czekam na 10 grudnia i walkę w Polsce o pas IBF. Wiem, że będzie to bardzo ciężka walka dla mnie, będzie to wojna, ale jestem gotowy. "Diablo" jest faworytem, ale to mi nie przeszkadza. To dla mnie wielka szansa, aby zrobić duży krok naprzód - zapewnia reprezentant Niemiec.
- Włodarczyk jest wielkim wojownikiem, ale nie boję się go. Bez względu na to, z kim wchodzisz do ringu ryzyko jest zawsze. To jest normalne w boksie. To sprawia, że boks jest jeszcze bardziej ekscytujący i interesujący - dodaje.
Przypomnijmy, że Krzysztof Włodarczyk w latach 2006-07 był mistrzem świata IBF, a w latach 2010-2014 mistrzem świata WBC w wadze junior ciężkiej. Po zdobyciu drugiego z pasów zaliczył aż sześć udanych obron, utrzymując się na bokserskim szczycie.
ZOBACZ WIDEO: Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat