Adam Kownacki marzy o wielkich walkach. "Prędzej czy później dojdzie do walki z Wilderem"

Getty Images / Rich Schultz/Stringer / Na zdjęciu: Adam Kownacki w walce z Arturem Szpilką
Getty Images / Rich Schultz/Stringer / Na zdjęciu: Adam Kownacki w walce z Arturem Szpilką

Adam Kownacki chce podbić wagę ciężką. Po wygranej nad Arturem Szpilką uwierzył we własne umiejętności i liczy na wielkie walki. Jego celem jest pojedynek z Deontayem Wilderem.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich tygodniach Adam Kownacki (16-0, 13 KO) był sparingpartnerem Aleksandra Powietkina (33-1, 23 KO). Dla 28-letniego boksera było to cenne doświadczenie. Dzięki temu poprawił swoje umiejętności i liczy, że wykorzysta je w najbliższych walkach. Jego kolejnym rywalem będzie Iago Kiladze (26-1, 18 KO).

- Jeśli jest się gdzieś gościem, to trzeba uszanować zwyczaje tamtych ludzi. Powietkin to naprawdę dobry technik, zresztą mistrzem olimpijskim nie zostaje byle kto. Mimo wszystko dobrze sobie z nim radziłem i wracałem zadowolony. To pokazało mi, że należę do czołówki wagi ciężkiej i z każdym mogę powojować - powiedział Kownacki w rozmowie z serwisem bokser.org.

Kownacki chciałby zmierzyć się z kimś z wyższej półki, ale na wielkie walki musi jeszcze poczekać. Pogromca Artura Szpilki (20-3, 15 KO) celuje w pojedynek z Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO).

- Z aktualnych mistrzów najłatwiej byłoby chyba wygrać z Josephem Parkerem, championem WBO, ale najbardziej realny wydaje się pojedynek z Deontayem Wilderem, mistrzem WBC, gdyż obaj mamy tego samego menadżera, czyli Ala Haymona. Z nim najłatwiej byłoby się dogadać - przyznał Kownacki.

- Prędzej czy później musi dojść do naszej potyczki. Wygraną nad Szpilką udowodniłem, że należę do czołówki wagi ciężkiej i mam nadzieję, że po dwóch-trzech kolejnych zwycięstwach w końcu nadarzy się szansa, bym zaboksował o tytuł mistrza świata - dodał "Babyface".

ZOBACZ WIDEO: Rodzinne święta Piotra Małachowskiego. "Mikołaj jest ważny, ja go nie miałem"

Komentarze (3)
avatar
Miroslaw Rudyk
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Adamek daj tadkowi na msze sporo kasy a ryja i tak ci obijaaaaaaaaaaaaaa 
avatar
intro
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zarobioną kasę ODŁÓŻ, to może nie trwać długo... No chyba że porządny obóz dał efekty 
avatar
--iki--
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jego rywal to pompowany rekord na kelnerach, trafil na solidnego sredniaka z cruser i zostal znokautowany kalenga to nie jest chlopiec do bicia mozna go pokonac na punkty i dokonal tego mastern Czytaj całość