Rosjanin wystąpił podczas sobotniej gali grupy Matchroom Boxing w Monte Carlo. W walce wieczoru pokonał znacznie niżej notowanego Mike'a Wilsona (19-1, 8 KO).
Denis Lebiediew nie dał swojemu przeciwnikowi żadnych szans, ale, mimo to, kibice byli zawiedzeni jego dyspozycją w ringu. Widać było, że daleko mu do formy sprzed kilku lat. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 117-111, 119-109, 119-109 na jego korzyść.
W związku z postawą 39-latka, pojawili się pierwsi chętni, którzy chcieliby się z nim skonfrontować. Na Twitterze odniósł się do tego Andrzej Wasilewski, promotor Krzysztofa Włodarczyka.
- To byłaby emocjonująca walka. Jak będzie ciekawa oferta, to jesteśmy na tak i jedziemy - zapowiedział szef grupy Knockout Promotions.
"Diablo" w 2018 wygrał trzykrotnie. W ostatnim starciu szybko znokautował Ala Sandsa. Nasz były mistrz świata wciąż liczy na powrót na tron. Pojedynek z Rosjaninem, który ma status "mistrza w zawieszeniu" WBA, mógłby go do tego przybliżyć.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Michalczewski: Jestem bardzo wdzięczny Niemcom, że dali mi obywatelstwo