Rywalem niepokonanego Adama Kownackiego będzie były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej - Gerald Washington. Amerykanin zmierzył się z Deontayem Wilderem w lutym 2017 roku przegrywając przez TKO w 5. rundzie.
"Babyface" w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że przygotowuje się sumiennie do zbliżającego się starcia. - Trenuję w sumie około czterech, pięciu godzin dziennie. Rano mam trening siłowy, po którym jem lunch. Później wracam na salę i zaczynam trening typowo bokserski, czyli sparingi. Walczę po 12 rund z ambitnymi, młodymi pięściarzami. Dzień kończę bieganiem - powiedział Kownacki.
Polak rozumie bardzo dobrze realia panujące w wadze ciężkiej. Ma świadomość tego, że tylko dobrymi występami może zapewnić sobie możliwość walki o mistrzostwo świata.
- W boksie jest dużo polityki i trzeba być też cierpliwym. Pamiętam, że to nie pretendenci do pasa wybierają sobie przeciwników, ale ci, którzy go posiadają. Spokojnie czekam na swoją kolej - stwierdził 29-latek.
Adam Kownacki opowiedział także o elementach diety, którą stosuje, w tym "plackach mocy". - Od razu zaznaczam, że przepis nie jest mojego autorstwa, ukradłem go Tomkowi Adamkowi! Smaży się je z płatków owsianych i jajka, można dodać też banana i inny owoc. Do tego trochę oleju kokosowego i dowolne przyprawy. Ja czasami smaruję je na końcu nutellą, w ten sposób nagradzam się za dobry trening czy sparing - podkreślił Polak.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski: To koniec pewnej ery w polskim MMA [1/4]