Do pierwszej hitowej walki Meksykanina z Kazachem doszło we wrześniu 2018 roku. Wówczas w Las Vegas po dwunastu pasjonujących rundach sędziowie orzekli remis i pasy mistrzowskie pozostały na biodrach Giennadija Gołowkina.
W rewanżu, stoczonym rok później także w T-Mobile Arena, lepszy okazał się Saul Alvarez, ale decyzja arbitrów również nie była jednogłośna. "GGG" doznał pierwszej porażki w karierze. Obydwa pojedynki wykręciły w Stanach Zjednoczonych świetne wyniki sprzedaży PPV.
Do trzeciej konfrontacji miałoby dojść 4 maja w Las Vegas, jednak według Erica Gomeza, z grupy Golden Boy Promotions, Kazach nie chce przystąpić do pojedynku. - Wygląda na to, że on już nie chce Canelo. Preferuje łatwe walki, jak wcześniej - powiedział reprezentant sztabu Alvareza.
Saul Alvarez podpisał niedawno kontrakt na kwotę 400 milionów dolarów z platformą internetową DAZN. Podobny krok ma uczynić Gołowkin, ale były mistrz świata rozważa jeszcze związanie się umową z telewizjami ESPN i PBC.
"Canelo" od momentu pokonania Gołowkina stoczył jeden pojedynek. 15 grudnia w Madison Square Garden mistrz świata w wadze super średniej łatwo rozprawił się z Rockym Fieldingiem.
ZOBACZ WIDEO Leeds United pokonało Derby County 2:0! Kontrowersje już w pierwszej minucie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]