WBSS: Krzysztof Głowacki otrzymał zaległe pieniądze
Tymczasowy mistrz świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej, Krzysztof Głowacki, otrzymał zaległe pieniądze za ćwierćfinałowy pojedynek w turnieju WBSS z Maksimem Własowem. Mowa o 400 tys. dolarów.
Wiadomo już, że "Główka" 15 czerwca podczas gali w Rydze, stanie naprzeciw czempiona federacji WBC w wersji "Diamond" - Mairisa Briedisa. Pojedynek został ogłoszony 6 lutego, w momencie, gdy wszystkie należne pieniądze znalazły się na koncie polskiego mistrza. Tę informację potwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Babiloński.
Zobacz także: Eddie Hearn o walce Joshua - Miller. "Ten pojedynek zbuduje walkę z Deontayem Wilderem"
- Pieniądze zostały wypłacone, już nie ma tego problemu. Czkawka zdarza się nawet największym, ale sprawa jest już załatwiona zgodnie z umową - powiedział promotor.
Mowa o 400 tys. dolarów, które Głowacki zainkasował za zwycięstwo. Za samo wyjście do ringu, Polak zarobił 200 tys. dolarów.
Zobacz także: Robert Parzęczewski oczekuje klasowego rywala. "Borek stara się sprowadzić zawodnika z dużym nazwiskiem"
Mairis Briedis już raz walczył w półfinale turnieju WBSS. W pierwszej edycji, Łotysz zmierzył się na tym etapie z późniejszym zwycięzcą - Ołeksandrem Usykiem. W drugiej półfinałowej potyczce, spotkają się Yunier Dorticos oraz Andrew Tabiti. Ten pierwszy, w ćwierćfinale pokonał na punkty Mateusza Masternaka.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): widowiskowy nokaut "latającym kolanem"