"Arab" w ostatniej potyczce pokonał przez techniczny nokaut w 2. rundzie Dariusza Sęka. Dla Roberta Parzęczewskiego było to bez wątpienia najważniejsze zwycięstwo w zawodowej karierze. Pięściarz po tym pojedynku zdecydował, że przeniesie się o jedną kategorię wagową niżej.
Częstochowianin w rozmowie z portalem polsatsport.pl przyznał, że zadowala go obecna forma, widzi progres w swoim boksie i twierdzi, że Mateusz Borek stara się sprowadzić klasowego rywala na kolejny pojedynek.
- Mój progres jest widoczny. Z walki na walkę jestem coraz lepszy, ale mam pewien deficyt walk amatorskich i brakuję mi bokserskiego sprytu. Każdy sparing szczegółowo analizuję z trenerem i wyciągam wnioski. (...) Organizator gali w Katowicach Mateusz Borek stara się sprowadzić jak najlepszego zawodnika z dużym nazwiskiem, który już był na szczycie. Chcę wejść z wielkim przytupem w kategorię super średnią - stwierdził pięściarz.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Rębecki chce przejść do UFC: To moje marzenie i cel na ten rok
Zobacz także: Babilońskiemu zrobiło się żal Krzysztofa Zimnocha. "Powinien boksować za tzw. frytki"
Parzęczewski zapowiedział, że zmiana kategorii wagowej przybliży go do kolejnych triumfów. - Wracam do kategorii super średniej, żeby odnosić sukcesy. Ciągle pracuję i eliminuję błędy tak, żeby być w pełni gotowy na walkę. Na pewno muszę popracować nad ułożeniem ciała, żeby wyprowadzać mocniejsze ciosy i dłuższe serie. Wiem, że Mateusz Borek szuka dla mnie jak najlepszego przeciwnika z głośnym nazwiskiem ze światowego topu - stwierdził pięściarz.
Póki co, nie wiadomo kto będzie rywalem zawodnika. Mateusz Borek zdradził, że kibice wkrótce poznają nazwisko przeciwnika. Pojedynek będzie zakontraktowany na 10 rund.
Zobacz także: Powietkin chce wrócić na ring w kwietniu. Jego rywalem może być Dillian Whyte