Do rewanżowej potyczki obu pięściarzy miało dojść 18 maja. Pojedynek nie odbędzie się jednak w tym terminie. Tyson Fury, który podpisał kontakt z grupą promującą Top Rank na 100 milionów dolarów zadecydował, że w najbliższym czasie stoczy inny pojedynek, a do starcia z Deontayem Wilderem być może dojdzie w późniejszym terminie.
Grupa Top Rank, z którą związał się "Olbrzym z Wilmslow", swoje pojedynki transmituje w telewizji ESPN. Posiadacz pasa mistrza świata federacji WBC promowany jest przez Ala Haymona i swoje walki toczy w telewizji Showtime. Konflikt pomiędzy platformami, które pokażą pojedynek może okazać się kluczowy w kwestii organizacji hitowego starcia.
Zobacz także: Znamy nazwisko rywala Mariusza Wacha. Dla obu to pojedynek o być albo nie być
Wciąż nie wiadomo, z kim obaj zawodnicy w najbliższym czasie się zmierzą. Taki obrót spraw może okazać się świetny dla Adama Kownackiego, który znajduje się wysoko w rankingu federacji WBC. Polski pięściarz również promowany jest przez Ala Haymona, jak sam twierdzi, ten obiecał mu prędzej czy później walkę z Wilderem.
Pierwszy pojedynek Amerykanina z Brytyjczykiem odbył się 1 grudnia w Staples Center w Los Angeles. Przez większość walki tempo dyktował Tyson Fury, który jednak znalazł się dwukrotnie na deskach po ciosach Deontaya Wildera. Sędziowie punktowi po niezwykle emocjonujących dwunastu rundach orzekli remis.
BREAKING NEWS: @BronzeBomber vs @Tyson_Fury is officially not happening next. The @WBCBoxing has received communications as our process and while Wilder confirmed its willingness to fight the rematch, Fury will take on another fight with expectations to do rematch at a later date pic.twitter.com/vCkXwsQqCd
— World Boxing Council (@WBCBoxing) 26 lutego 2019
Zobacz także: Michał Chudecki powrócił na zwycięską ścieżkę. Polak pokonał na punkty Kuzakhmedova
ZOBACZ WIDEO Mecz Lech - Legia. "Tego spotkania nie dało się oglądać"