[tag=47090]
Andy Ruiz jr[/tag] sensacyjnie pokonał Anthony'ego Joshuę przez nokaut w 7. rundzie w pojedynku o cztery pasy mistrza świata w wadze ciężkiej - WIĘCEJ TUTAJ. - Muszę tę porażkę przełknąć jak prawdziwy mężczyzna. Nie obwiniam nikogo za nią. Wszedłem do ringu żeby wygrać, ale mój plan się nie powiódł - tłumaczy się Joshua.
Zdaniem byłego czempiona królewskiej kategorii Tysona Fury'ego, 29-letni Joshua tylko skompromitował się na ringu w Madison Square Garden w Nowym Jorku.
- On nigdy się z tym nie pogodzi. Wyobrażasz sobie? Jesteś zbudowany jak Adonis, masz 198 cm wzrostu, jesteś wyrzeźbiony, a nagle pojawił się jeden mały grubas, który wyjadł wszystkie Snickersy oraz Marsy w całej Kalifornii i zbił cię na kwaśne jabłko? - ocenił "Gypsy King" w wywiadzie dla ESPN Los Angeles Radio.
ZOBACZ WIDEO KSW 49. Soldić z kolejnym nokautem! "Z chęcią przyjąłbym propozycję walki z Normanem Parke"
ZOBACZ: Adam Kownacki o walce Joshua - Ruiz: Myśleli, że jak rywal gruby, to będzie łatwo >>
Fury zapewnił, że po tak dotkliwej porażce nie pokazałby się kibicom na oczy. - Gdyby mnie to spotkało, to już nigdy nie wystąpiłbym publicznie. Co za hańba! - podsumował pogromca Władimira Kliczki z 2015 r.
W grudniu 2019 prawdopodobnie dojdzie do walki rewanżowej pomiędzy Joshuą i Ruizem. - Może cieszyć się przez sześć miesięcy z tych pasów. Jest mi obojętne czy walka odbędzie się w Nowym Jorku czy w Anglii. Muszę poprawić to, co robiłem źle i odzyskać pasy - zapowiedział "AJ".