Boks. Rosyjski pięściarz w śpiączce! Lekarze musieli otworzyć czaszkę
Maksim Dadaszew przez 11 rund walki z Subrielem Matiasem przyjął aż 319 ciosów, z tego około 200 na głowę. Jego trener nie mógł na to patrzeć i rzucił ręcznik. Gdyby nie to, Rosjanin mógłby nie przeżyć.
Tyle szczęścia nie miał Maksim Dadaszew. Dotąd niepokonany rosyjski pięściarz zmierzył się z (również bez porażki) Subrielem Matiasem. Portorykańczyk od pierwszej rundy demolował Rosjanina. Z minuty na minutę jego przewaga rosła.
Trener Dadaszewa od mniej więcej połowy walki (VI rundy) apelował do swojego zawodnika, aby ten się poddał. Nic z tego. Przez 11 rund Rosjanin przyjął aż 319 ciosów, z tego ponad 200 na głowę. W XI rundzie szkoleniowiec (Buddy McGirt) w końcu zaczął błagać swojego podopiecznego: - "przestań walczyć! Max, chodzi o twoje zdrowie". Tak krzyczał ze swojego narożnika.
Zobacz ciosy, które Dadaszew przyjmował przez całą walkę.
¡Nuevamente Matias y Dadashev nos regalaron un round explosivo! #BOXEOxESPN
— ESPN Boxeo (@ESPNBoxeo) July 20, 2019
¡EN VIVO!
ESPN pic.twitter.com/CoGziAqSlq
W przerwie po XI rundzie, McGirt poddał swojego zawodnika. Rzucił na ring biały ręcznik. Dadaszewem natychmiast zajęli się lekarze. Schodząc z ringu i idąc do karetki dwukrotnie zwymiotował. W szpitalu podjęto błyskawiczną decyzję o operacji. Obrzęk mózgu zagrażał jego życiu.
Mimo że lekarzom nie udało się skontaktować z żoną Dadaszewa, która przebywała w Rosji (medycy chcieli zapytać o historię chorobową pięściarza), otworzono czaszkę i złagodzono obrzęk. Obecnie rosyjski zawodnik jest w śpiączce. Nie wiadomo, czy nie nastąpiły stałe zmiany w mózgu.
- Wierzę, że wyjdzie z tego. Jest świetnym pięściarzem i niesamowitym wojownikiem - powiedział Matias, który trzyma kciuki za powrót do zdrowia swojego rywala.