Były mistrz świata w wadze półciężkiej i junior ciężkiej może mówić o sporym pechu. Adamek otrzymał od żony prezent w postaci Mercedesa 550S, który kosztuje w granicach 100 tysięcy dolarów. Niestety ulewny deszcz, który spadł m.in. na New Jersey, doszczętnie zalał nowe auto "Górala".
- Kupię sobie kolejnego mercedesa, nie widzę innej opcji, bo to moja ukochana marka. Są to najlepsze i najbardziej niezawodne samochody na świecie, pod warunkiem, że nie zaleje ich woda. Ale taką wodną falę wytrzymałaby tylko wojskowa amfibia. W związku z tym wracam do boksu, by zarobić na nowego mercedesa. Jestem swoim fanom winny przynajmniej jeszcze jedną i to pożegnalną walkę - powiedział Tomasz Adamek w rozmowie z "Super Expressem".
Zobacz także: Śmierć kolejnego boksera
42-latek ostatnią walkę stoczył w październiku 2018 roku i przegrał przez nokaut w 2. rundzie z Jarrellem Millerem. Pięściarz pochodzący z Gilowic w ostatnich pojedynkach był związany z grupą MB Promotions, reprezentowaną przez Mateusza Borka.
Zobacz także: Artur Szpilka o przyczynach porażki w Londynie
ZOBACZ WIDEO: Szpilka - Chisora. Andrzej Wasilewski: Byłem przeciwny tej walce. Powinienem powiedzieć "nie"