Boks. Michał Cieślak idzie śladami Krzysztofa Głowackiego. Powalczy o pas IBF International
Od walki z Nurim Seferim zaczęła się wielka kariera Krzysztofa Głowackiego. Tą drogą idzie Michał Cieślak, który spotka się z "Albańskim Tysonem" na gali Babilon Promotion, 20 grudnia w Nowym Dworze Mazowieckim. Stawką będzie pas IBF International.
- Widzę się w najbliższym czasie w bardzo mocnych walkach, a w najbliższym pojedynku chcę podkreślić swoją wysoką pozycję w rankingach. Czekam na walkę o mistrzostwo świata i wierzę, że wkrótce taka nadejdzie - mówi Michał Cieślak (19-0, 13 KO) trenujący obecnie pod okiem Andrzeja Liczika w Nowym Jorku. Do Polski wróci za kilka tygodni tuż przed swoją jubileuszową, dwudziestą walką na zawodowych ringach.
Pomysłodawcami wyjazdu Michała Cieślaka do Stanów Zjednoczonych są prowadzący jego karierę Tomasz Babiloński i Zbigniew Ratyński. Bokser z Radomia wierzy, że już wkrótce pójdzie w ślady Krzysztofa Głowackiego. Prawie 5 lat temu w półfinale eliminatora WBO, "Główka" wyraźnie pokonał w Toruniu Nuriego Seferiego, a pół roku później znokautował Niemca Marco Hucka i odebrał mu pas organizacji WBO.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #38 (newsy): Sowiński poznał rywala, kolejne nazwisko na FEN 27Wygrywając z Nurim Seferim, Krzysztof Głowacki miał 28 lat, a czempionem WBO został niedługo po 29. urodzinach. Michał Cieślak w kwietniu skończył 30 lat, a jeśli wszystko potoczy się po jego myśli, za kilka miesięcy może zostać kolejnym polskim mistrzem świata kategorii junior ciężkiej. Pierwszym warunkiem jest efektowne zwycięstwo na gali w Nowym Dworze Mazowieckim. Głowacki walczył w tym podwarszawskim mieście tuż przed pojedynkiem z Seferim. Historia lubi się powtarzać.
Boks. Krzysztof Zimnoch pokonał boreliozę głodówką. "Byłem bardzo chory"
Urodzony w Macedonii Nuri Seferi w przeszłości boksował między innymi z Brytyjczykiem Herbie Hide'em i wspomnianym Markiem Huckiem. Z oboma przegrywał na punkty.
Obecnie "Albański Tyson" legitymuje się rekordem 40-9 (22 KO), więc dla niego powrót do Polski też ma szczególne znaczenie - to będzie 50. występ w karierze. W tym roku minęło także 20 lat jego profesjonalnych występów.
Z kolei Michał Cieślak w tym roku pokonał bardzo solidnych czarnoskórych puncherów Youriego Kalengę i Olanrewaju Durodolę. Jeśli chce zostać zawodowym mistrzem świata, Seferi musi być dla niego tylko kolejnym przystankiem na drodze po wymarzony pas.