Krzysztof Włodarczyk mówi o nadwadze. "Pomogła" teściowa
Krzysztof Włodarczyk przed walką z Taylorem Mabiką zrzucił 14 kg. Wcześniej nabrał dodatkowej masy m.in. przez... kuchnię swojej teściowej. Teraz szykuje się na Ilungę Makabu.
- Gdy rywal kilka razy mocno w nie trafił, to mocno to odczułem. Bolało też i to cholernie, gdy je wyprostowałem. Cóż, mija mi 25. rok funkcjonowania w boksie i widzę, że organizm jest wyeksploatowany. Czuję zmiany zwyrodnieniowe stawów - zdradza Krzysztof Włodarczyk w rozmowie ze "Sportem".
38-latek w trakcie dziewięciomiesięcznej przerwy od treningów przytył 14 kg. W pewnym momencie waga pokazywała 105 kg. - Na pewno była to też zasługa mojej... teściowej Iwony, która znakomicie gotuje - śmieje się Włodarczyk, dodając, że na początku treningów przed walką z Mabiką mocno odczuwał zbędne kilogramy.
Zobacz też: Boks. Krzysztof Włodarczyk - Taylor Mabika. Twitter o walce "Diablo". "Źle to wyglądało"
Zwycięstwo z Taylorem Mabiką otworzyło przed Krzysztofem Włodarczykiem drzwi do pojedynku o mistrzostwo świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej, w którym rywalem "Diablo" będzie Ilunga Makabu. Walka została już potwierdzona, nie znamy jednak jej terminu (więcej TUTAJ).
Plan marzeń Włodarczyka jest prosty: chce zdobyć pas, który nazywa swoją miłością, dwukrotnie go obronić, a następnie zakończyć karierę. Na ringu chce pozostać jeszcze przez rok lub dwa lata.