Z informacji przekazanych przez "The Athletic", do walki pomiędzy Saulem Alvarezem i Giennadijem Gołowkinem ma dojść 12 września w Dallas. Obaj ustalili już warunki kontraktów. To byłby trzeci ich pojedynek. Pierwszy zakończył się remisem, a drugi triumfem Meksykanina.
To zmienia plany bokserów. Alvarez, który jest byłym mistrzem świata czterech federacji w wadze średniej i aktualnym mistrzem WBO w wadze półciężkiej, miał 2 maja zmierzyć się z Billym Joe Saundersem, ale walka ta została przełożona z powodu rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa.
Z kolei kolejnym rywalem Gołowkina ma być Kamil Szeremeta. Pojedynek ten ma się odbyć 6 czerwca, ale z tego samego powodu może zostać przełożony. W takich okolicznościach najprawdopodobniej najpierw odbędzie się starcie Kazacha z Meksykaninem, a dopiero później "GGG" może zmierzyć się z Polakiem.
Gołowkin na zawodowych ringach stoczył 42 pojedynki i wygrał 40 z nich, z czego 35 przez nokaut. Jedynej porażki doznał właśnie z Alvarezem, a jedna walka zakończyła się remisem. Z kolei Meksykanin wygrał 53 walki, jedną przegrał i dwie zremisował. Nokautem zakończyło się 36 jego pojedynków.
Czytaj także:
Waldemar Ossowski: Gale u Indian nie wypaliły. Szalony Dana White przegrał z koronawirusem (komentarz)
Boks. Adam Kownacki poza rankingiem WBO. Głowacki liderem
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): niesamowite akcje na One Championship w Singapurze