World Boxing Association w odróżnieniu od federacji WBC, IBF i WBO zdecydowała się nie usuwać Kownackiego z rankingu po jego pierwszej przegranej w karierze. 7 marca "Babyface" poległ w starciu z Robertem Heleniusem.
Przed starciem z Finem pojedynek Polaka o mistrzostwo świata był na wyciągnięcie ręki. Zwycięstwa nad Charlesem Martinem, Geraldem Washingtonem i Chrisem Arreolą dały pięściarzowi z Łomży wysokie miejsca wśród najlepszych w kategorii ciężkiej.
Polak w grudniu chce wrócić do ringu. Zapewnia, że kibice tym razem nie zawiodą się po jego walce. "Jak wrócę, daję słowo, że nie będzie lipy" - napisał na Twitterze Adam Kownacki (czytaj więcej>>>).
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). KSW 53. Izu Ugonoh wejdzie do klatki i zadebiutuje na gali KSW 54! "Kontrakt już podpisany"
Polak w rankingu wyprzedza m.in. Michaela Huntera, Derecka Chisorę czy Kubrata Pulewa. Helenius posiada tytuł złotego czempiona WBA. Super mistrzem jest Anthony Joshua, w zwykłym Manuel Charr.
Wśród bokserów kategorii cruiser 13. miejsce utrzymał Krzysztof Włodarczyk. Były mistrz świata ostatni raz w ringu zaprezentował się w listopadzie 2019 roku, pokonując na punkty Taylora Mabikę.
Czytaj także:
RWC 5. Wyniki gali. Niesamowity Andryszak, Michaliszyn lepszy od Danelskiego
Krzysztof Głowacki kontra Lawrence Okolie 5 bądź 12 grudnia