- Skoro walkę potwierdził sam Eddie Hearn, to gala powinna się odbyć. Powinna, bo mamy czasy koronawirusa i niczego nie można być pewnym na sto procent. Jestem jednak bardzo zadowolony, całkiem inaczej się teraz trenuje - powiedział Krzysztof Głowacki w rozmowie z Rafałem Mandesem z TVP Sport.
Starcie Polaka z Brytyjczykiem było już kilkukrotnie przekładane, ale grudniowa data wydaje się ostateczna. Grupa Matchroom Boxing potwierdziła pojedynek 2 listopada.
Konfrontacja Głowackiego z Okolie poprzedzi walkę wieczoru gali w Londynie pomiędzy Anthonym Joshuą a Kubratem Pulewem o mistrzowskie pasy WBO, WBA, IBF i IBO w kategorii ciężkiej. Jak na razie nie wiadomo, czy transmisję z wydarzenia przeprowadzi któraś z polskich telewizji.
ZOBACZ WIDEO: Genesis. "Klatka po klatce". Marcin Różalski: Ta walka dała mi to, o czym marzyłem
Największym problemem Głowackiego przed starciem z Okolie może być dobór sparingpartnerów, podobnych stylowo do Brytyjczyka. - Ciężko znaleźć kogoś o podobnym wzroście i zasięgu ramion jak Okolie - dodał pięściarz pochodzący z Wałcza.
"Główka" w przygotowaniach do grudniowego pojedynku może skorzystać z pomocy czołowych bokserów wagi cruiser w Polsce - Michała Cieślaka i Nikodema Jeżewskiego.
Głowacki ostatni raz w ringu zaprezentował się 15 czerwca 2019 roku w Rydze, gdzie w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał z Mairisem Briedisem w półfinale turnieju WBSS. Polak był mistrzem świata federacji WBO w latach 2015-2016 oraz tuż przed ostatnim starciem, gdy pas regularny został zwakowany przez Ołeksandra Usyka.
Czytaj także:
Chabib Nurmagomiedow zakończył karierę. Piękne słowa Conora McGregora
Chabib Nurmagomiedow udusił rywala do nieprzytomności i ogłosił zakończenie kariery!